Zadłużeni we frankach szwajcarskich mają szansę na chwilę oddechu
W ciągu ostatniego półrocza frank szwajcarski potaniał o ponad 7 proc. Od kilku tygodni balansuje na dolnej granicy przedziału, w którym porusza się od przeszło dwóch lat, czyli ok. 3,80 zł. Zdaniem Przemysława Kwietnia, głównego ekonomisty XTB, w sprzyjających okolicznościach za pół roku może osiągnąć niewidziany od uwolnienia franka poziom 3,5 zł. To dobra wiadomość dla kredytobiorców.
Polskie przedsiębiorstwa, a ryzyko walutowe. Jak sobie z nim radzić?
Wahania kursowe są zmorą polskich przedsiębiorców od wielu lat. Rynek walutowy charakteryzuje się w ostatnim czasie dużą nieprzewidywalnością, co czyni działalność importerów i eksporterów jeszcze trudniejszą i bardziej ryzykowną. Zmiany kursu walut mogą doprowadzić nawet do upadku firm.
Złoty w krótkoterminowym odwrocie?
Rada Polityki Pieniężnej zdecydowała, iż w tym roku, a i prawdopodobnie także w przyszłym, nie dojdzie do podwyżki stóp procentowych w Polsce. Oznaczać to będzie, iż obecne oprocentowanie lokat bankowych statystycznie nieprzekraczające 2%, nie zabezpieczy oszczędności przed inflacją. Niskie stopy procentowe nie są także korzystne w umacnianiu się złotego.
Trump: dolar jest zbyt mocny, to szkodzi gospodarce
Najistotniejszym wydarzeniem dzisiejszego dnia, a nawet tygodnia będzie, nocne wystąpienie Donalda Trumpa w Kongresie, który zaprezentuje swoje podejście do polityki gospodarczej, budżetu oraz koncepcji podatków.
Pod koniec roku dolar może kosztować ponad 4,70 zł. Drożeć będzie także euro
Rozczarowani zachowaniem Fed i amerykańskiego prezydenta inwestorzy w ostatnich dniach odwrócili się od dolara. W dłuższej perspektywie amerykańska waluta powinna się jednak dalej umacniać wobec innych głównych walut świata – uważa Piotr Tukendorf z Biura Maklerskiego Deutsche Banku. Na koniec roku spodziewa się kursu na poziomie 0,95. To będzie determinować sytuację złotego. Oczekiwany poziom na koniec roku to około 4,70 zł za dolara.
Super czwartek zły dla funta
Wprawdzie Bank Anglii jednomyślnie nie zmienił dzisiaj parametrów polityki monetarnej, co było powszechnie oczekiwane, to zapiski z tego posiedzenia pokazały, że członkowie tego gremium wolą pozostać ostrożni w temacie dalszych posunięć będąc gotowi zarówno na podwyżkę stóp, jak i obniżkę w perspektywie najbliższych kilkunastu miesięcy. Wprawdzie prognozy wzrostu gospodarczego na ten rok zostały podniesione do 2,0 proc. z 1,4 proc. w listopadzie, to inwestorzy zwrócili bardziej uwagę na fakt obniżenia prognoz wzrostu inflacji w dłuższym terminie, tj. na lata 2019-20.
Co może oznaczać cisza na franku?
Od początku roku na rynku franka szwajcarskiego jest bardzo spokojnie. Tak niskiej zmienności nie obserwowano od czasu pamiętnego „frankogedonu”. Ostatni raz z podobną sytuacją mieliśmy do czynienia przed skokowym wzrostem notowań szwajcarskiej waluty w styczniu 2015 r.
Ciekawe informacje z Europy
Czwartek przynosi kilka ważnych kwestii, nad którymi warto się pochylić. Wprawdzie wspólna waluta taniała w większości relacji G-10 poza jenem i dolarem nowozelandzkim, ale jednocześnie w górę szły rentowności europejskich, rządowych obligacji. Widać to było zwłaszcza po włoskich papierach, gdzie zaczęły wracać obawy związane z przedterminowymi wyborami do parlamentu. Zarówno rządząca Partia Demokratyczna, jak i opozycyjny, populistyczny Ruch 5 Gwiazd, chcą, aby do głosowania doszło jeszcze w te wakacje.
Dolar obawia się dzisiejszych zapisków FED
Kluczowe informacje z rynków:
Chiny: Ze strony oficjeli pojawiła się „troska” o juana, co zwiększyło spekulacje, że władze będą chciały być bardziej aktywne w kwestii działań mających ograniczyć odpływ środków z Chin. Doradca Ludowego Banku Chin wyraził opinię, że przedsiębiorstwa powinny zawczasu spłacić zobowiązania w juanach, co przyczyniłoby się do umocnienia lokalnej waluty. Władze miałyby też przeprowadzić stosowne „stress-testy” na wypadek różnych scenariuszy na ten rok. Wprowadzono też kolejne ograniczenia w kwestii zakupu walut przez obywateli Chin – teraz muszą oni wypełnić specjalną aplikację podając powód zawarcia takiej transakcji.
Jen dalej słaby
Jeżeli spojrzymy na relację dolara z walutami G-10 to patrząc od Świąt Bożego Narodzenia (25.12) zyskał on (i to minimalnie) tylko w relacji z japońskim jenem. Słabość JPY to „zasługa” danych, które poznaliśmy w zeszłym tygodniu. Z szeregu publikacji uwagę zwróciły te nt. inflacji CPI, które pokazały utrzymujący się marazm w tym względzie. Tym samym zupełnie już prysnęły wcześniejsze spekulacje, jakoby Bank Japonii mógłby być nieco bardziej „jastrzębi” w swoich działaniach w nadchodzącym roku.